Malo ostatnio pisalem bo nastala sesja, egzaminow moze niewiele (chyba nikomu sie nie trafilo wiecej niz 5) ale za to wiecej materialu do nauki - tak to wyglada w porownaniu do sesji na eSGieHu.
Ale nie sama nauka zyje czlowiek, od czasu do czasu trzeba sobie jakis smutny lub pokrecony dunski film zobaczyc ("Krolestwo" rzadzi!), skoczyc do ogrodów botanicznych w Glasgow, popisac sie tancem-polamancem na jakiejs imprezie:)
Przygoda ze Szkocja sie konczy, prawie wszyscy wyjezdzaja w przeciagu najblizszych paru dni... pare osob zostaje zeby pracowac albo zeby pracowac i dbac o to by Szkoci byli jeszcze bardziej otyli:) sam wracam w sobote do Warszawy, razem z innymi ziomkami z SGH. Spedze pewnie jakies 3 tygodnie w Polsce i z powrotem na wyspy... tym razem celem bedzie Londyn!!!
A tak z zupelnie innej beczki: oto jak wyglada wschod...
...i zachod slonca nad Paisley:
Oba podziwialismy jakis czas temu z Saucel Hill, czyli niewielkiego zielonego wzgorza w centrum miasta:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz