piątek, 11 maja 2007

Wiosna, panie Studencie!

Tja, wiosna przyszla, kwiatki pachna, ludzie i zwierzatka sie paruja (zazwyczaj w swoich podgrupach:)) a studenci w Paisley, siedza, imprezuja, sprzataja pokoje, gotuja wymyslne potrawy bo... z wiosna przyszla sesja:/


w przyszlym tygodniu zaczynaja sie egzaminy, a ten konczacy sie tydzien w teorii byl przeznaczony na nauke... dlatego tez z Anke i Matthiasem z Niemiec udalo nam sie wyrwac z zachodnioszkockiego deszczu na wycieczke na sloneczne wybrzeze Morza Polnocnego.

Przejechalismy prawie 300 mil, zobaczylismy multum zamkow...





jeden rzymski fort, z ktorego niewiele zostalo...

jeden monument ku czci Wiliama Wallace'a...

pare opactw...




i jeden Ananasowy dom:)
Spedzilismy tez chwile nad brzegiem morza zbierajac muszle i chroniac sie przed wiatrem, a wieczorem zjedlismy fish'n'chips z najlepszej szkockiej fish'n'czipsiarni:)


Spalismy, jak zwykle na lonie natury, niedaleko brzegu w jakims szkockim rezerwacie przyrody. Na szczescie nikt nas nie zlapal na bezczeszczeniu takiego rezerwatu...



A po powrocie do deszczowego Paisley 20 min po dedlajnie, z zarysowanym samochodem i przekroczonym limitem kilometrow zatankowalismy zbyt duzo paliwa, wiec wypozyczalnia nie narzucila nam zadnych kar. Tego zadrapania na szczescie w ogole nie zauwazyli:)

Wieczorkiem tego dnia Matthias popisal sie swoja sztuka kulinarna i sprawil nam 2 potrawy ze Slaska i Saksonii, czyli jajka w sosie musztardowym i slodko-kwasnym. Tym razem kolacja obyla sie bez ofiar...

Na zakonczenie napisze, ze nie lubia tutaj osob pijacych w miejscach publicznych:( I nawet nie jest to kwestia upierdliwych policjantow, tylko bramkarzy w klubach, ktorzy nie wpuszczaja takich przyuwazonych delikwentow na darmowy 'bilard'... dlatego delikwenci od czasu do czasu zamiast sie uczyc graja w scrabble po angielsku w akademiku...


Brak komentarzy:

O Szkocji...

Beautiful, glorious Scotland, has spoilt me for every other country!
Mary Todd Lincoln (1818 - 1882)

Seeing Scotland (...) is only seeing a worse England.
Samuel Johnson (1709 - 1784)

The "second sight" possessed by the Highlanders in Scotland is actually a foreknowledge of future events. I believe they possess this gift because they don't wear trousers.
G. C. Lichtenberg (1742 - 1799)

You know, Scotland has its own martial arts. Yeah, it's called F-You. It's mostly just head butting and then kicking people when they're on the ground.
"So I Married An Axe Murderer" (1993)