środa, 25 kwietnia 2007

Wyprawa w Highlandy, dzien drugi

Wstalismy przed wschodem slonca - tylko dlatego ze nasz biwak byl za gora, ktora opoznila ten wschod o ponad godzine:)

Jak juz sie zwinelismy to podjechalismy do zamku Seana Connery'ego, ponoc jednego z jego zamkow, w ktorym od czasu do czasu sie pojawia.

A sniadanie zjedlismy niedaleko Fort William nad zatoka.

Potem pozostalo juz tylko wyruszyc na Bena Nevisa!
Droga byla dluga, i niezbyt przyjemna, szczegolnie gdy sie spojrzalo jak daleko do szczytu, ktory i tak zwykle byl schowany za tym, ktory gorowal nad nami...


Ale w koncu dotarlismy do zasniezonej czesci, gdzies powyzej 1000m i zobaczylismy dluga gran Bena Nevisa...
z niepokojacymi nawisami... Idac po sniegu nie bylismy pewni, czy pod nami jest przepasc czy solidna skala.

Szlismy, szlismy, szlismy...


Az dotarlismy na szczyt. A tam - kupa ludzi, jednoosobowy szalas do przetrwania w czasie zalamania pogody i srednie widoki z powodu mgly:/

W drodze powrotnej mozna bylo za to podziwiac okolice i zanurzyc sie w rozmyslaniach... ("co by tu upolowac na kolacje...?")

Kolacja (pozny obiad) skladala sie ostatecznie z ciastek, chipsow i jablek bo wiecej rzeczy nie mielismy.
Na dodatek nasz kierowca delikatnie byl zmeczony, ale dowiozl nas w kolejne miejsca.

Czy ktos poznaje ten widok?

Tak, to LOCH NESS...
A na zdjeciu ponizej uchwycilem moment wynurzenia sie POTWORA!


A potem inny potwor uchwycil mnie, jak probowalem boso podejsc z samochodu na brzeg:)

Stopy troche bolaly, ale warto bylo tam zejsc...

Potem juz wlasciwie nic sie nie dzialo, wypilismy piffko w Fort William i pojechalismy przez noc do Paisley, zaliczajac wycieczke do bardzo udanych!

Brak komentarzy:

O Szkocji...

Beautiful, glorious Scotland, has spoilt me for every other country!
Mary Todd Lincoln (1818 - 1882)

Seeing Scotland (...) is only seeing a worse England.
Samuel Johnson (1709 - 1784)

The "second sight" possessed by the Highlanders in Scotland is actually a foreknowledge of future events. I believe they possess this gift because they don't wear trousers.
G. C. Lichtenberg (1742 - 1799)

You know, Scotland has its own martial arts. Yeah, it's called F-You. It's mostly just head butting and then kicking people when they're on the ground.
"So I Married An Axe Murderer" (1993)