środa, 25 kwietnia 2007

Polskie jedzenie, polskie rozmowy...


Ech, w Paisley, jak to w malych miescinach bywa nic sie nie dzieje, dlatego czlowiek zwraca wieksza uwage na to co spozywa, i wpada na "dzikie" pomysly, ktore w innych okolicznosciach bylyby dziecinnymi zabawami... wiec po nieprzespanej nocy chodzi sie ogladac wschod slonca nad Paisley, rozmawia sie do rana o sensie zycia i czasach liceum, odrywa sie wrednych wspollokatorow od ich zajec lub snu o 4 nad ranem, wycina imiona w jablkach i oglada "Zabojcza Bron", rocznik '87...

Jestem ostatnimi czasy dosc zajety, ale w sumie przyjemnie mi tu...
Dobre kolezanki gotuja mi pyszne obiadki, inne masuja zmeczony od siedzenia przed kompem kark, zapewniaja rozmowy na poziomie lub opowiadaja co bylo w ostatnim odcinku Magdy M...

A juz za pare dni zaczna sie powtorki, potem egzaminy, a za mniej wiecej miesiac wracam do Polski... nadal nie wiem czy na pare dni czy na dluzej... wyprawa w pare osob stopem do Niemiec pewnie bylaby niezla... a moze praca i wakacje w Atenach lub na chorwackim wybrzezu? O Londku-Zdroju nie wspominam, zeby nie zapeszac:)

Drugi dzien wyprawy w Highlandy przedstawie w nastepnym poscie w fotograficznym skrocie.

Brak komentarzy:

O Szkocji...

Beautiful, glorious Scotland, has spoilt me for every other country!
Mary Todd Lincoln (1818 - 1882)

Seeing Scotland (...) is only seeing a worse England.
Samuel Johnson (1709 - 1784)

The "second sight" possessed by the Highlanders in Scotland is actually a foreknowledge of future events. I believe they possess this gift because they don't wear trousers.
G. C. Lichtenberg (1742 - 1799)

You know, Scotland has its own martial arts. Yeah, it's called F-You. It's mostly just head butting and then kicking people when they're on the ground.
"So I Married An Axe Murderer" (1993)