Sunday lunch w Biskupinie
A w niedzielę byłem na lunchu u pewnej szkockiej rodziny, mieszkającej w Bishopton (pol. Biskupin). Ale po kolei. O takiej możliwości dowiedziałem się właśnie od Joli, bo była już na podobnym obiadku. Organizuje to lokalne stowarzyszenie „Friends International coś tam” – zbierają chętnych i głodnych zagranicznych studentów oraz rodzinki, które chciałyby ich ugościć. Jedna babka pośredniczy między nimi i w niedzielne popołudnia pod uniwerek przyjeżdżają rodzinki i odbierają studentów, których im przydzielono. Tak trafiłem z Dżi-Dżi (która tym razem przedstawiała się jako Jolanta) i Samem z Indii do samochodu Davida, a następnie do domu jego rodziny: żony i dwóch córek.
Obiadek był pyszny – podano wegetariańską musake, tłusty, śmietankowy deser z malinami, no i oczywiście muffiny, herbatkę i czekoladki miętowe. Dużo rozmawialiśmy z całą rodziną o różnych rzeczach (przetrzymali nas zresztą dość długo u siebie), pobawiliśmy się z ich 12-tygodniowym sheepdogiem. Okazuje się, ze nie są zbytnio zepsuci konsumpcjonizmem, żyją sobie spokojnie, podróżują, są zadowoleni z tego, że w szkołach dzieci noszą mundurki (ich córkom jakby mniej się to podobało:)).
Na koniec David odwiózł nas pod akademik i nasza wizyta się skończyła, kolejny taki obiad pewnie za dwa tygodnie…
Wieczorem dalej oglądałem „Lost”, pożyczyłem też kolejny niezły duński film od Heleny i byłem na babskich plotach. Na męskich byłem w piątek przed imprezą. Jest pewna różnica między takimi sPLOTKAniami: chłopaki naprawdę plotkują, a dziewczyny zajmują się sprawami małego kalibru, coś jak w skeczu młodego Stuhra: "pamietasz tamta laske w zielonym na tej imprezie 3 lata temu, to ona stala obok innej, ktorej chlopak rzucil tamta, a jej znajomy to zupelnie nie ten, ktory wczoraj sie na mnie krzywo popatrzyl..."
Aha, dowiedzieliśmy się też, co studiował Hindus, który był z nami. Chłopak obronił się na kierunku Alkohol & Drugs :) bo tutaj można studiować to na uniwerku, ciekawe czy mieli zajęcia praktyczne, czy sam zgłębiał temat… a jego magisterka była o narkoterroryzmie.
2 komentarze:
Dobrze, dobrze, Szymek-tak 3mac - jak najwiecej plot z mezczyznami;) Przynajmniej poki jestes TAM a nie TU...;)) Ale w koncu nie dales przykladu na meska plote;))
Ech, meskie ploty to moge opowiedziec ale nie napisac:)
Prześlij komentarz