poniedziałek, 5 marca 2007

„Szymek, foto!”

Następnego dnia, gdy wszystkie paislijskie koty i mewy skończyły zawzięcie tupać, paru uczestników imprezy dokonało cudu i wstało wczesnym rankiem przed 12. Następnie sprawdziło pogodę – według Heleny było „kind of warm”, a na nos Joli spadło parę kropel deszczu (zakładam, że to był jej nos, bo najgłośniej krzyczała żeby nigdzie nie iść). I w tych wspaniałych okolicznościach przyrody nieożywionej oraz ambiwalentnym świecie przedstawionym wyruszyliśmy na autorską wyprawę po okolicy: wielce rozmowne Dunki Helena i Mia, dowcipny Niemiec Matthias, piękne, inteligentne, oczytane i kulturalne Polki: Kasia, Ewa oraz Jola, no i skromne „ja” liryczne, od którego wyszła nieśmiała propozycja przechadzki.

Zanim napiszę więcej o naszej wycieczce, wspomnę tylko, że tutaj naprawdę można prowadzić interesujące rozmowy o pogodzie. Jest to zawsze aktualny temat, a tyle się dzieje, że nie sposób nikogo zanudzić żadną opowieścią, co więcej, każdy ma coś ciekawego do powiedzenia. Na ten przykład Jola sądzi, że tutaj deszcz jest bardziej mokry niż w Polsce, a Kasia jest w trakcie łamania kolejnego parasola:)

W czasie tej 4-godzinnej wycieczki mieliśmy się spodziewać „light showers” i tak rzeczywiście było. Poza tym widzieliśmy kilka tęcz – to może wyjaśnić kwestie zamożności Brytyjczyków. Jeżeli danego dnia tęcza pojawia się kilka razy, a na każdym jej końcu leży garnuszek złota, to statystyczny Brytol pewnie parę takich prezentów w ciągu życia znajdzie. A jeśli je w dodatku dobrze zainwestuje…:)

Więc przeszliśmy kilkanaście kilometrów, widzieliśmy ładne parki,


dziwne znaki,

tęcze,

dziwne drzewa,

krokusy,

ładne panoramy,

oraz zdobyliśmy jedno trawiasto-błotniste wzgórze w centrum miasta:)

Wycieczka trochę nas wszystkich zmęczyła, ale nie przeszkodziła oglądać do 5 rano kolejnych odcinków "Lost"

Brak komentarzy:

O Szkocji...

Beautiful, glorious Scotland, has spoilt me for every other country!
Mary Todd Lincoln (1818 - 1882)

Seeing Scotland (...) is only seeing a worse England.
Samuel Johnson (1709 - 1784)

The "second sight" possessed by the Highlanders in Scotland is actually a foreknowledge of future events. I believe they possess this gift because they don't wear trousers.
G. C. Lichtenberg (1742 - 1799)

You know, Scotland has its own martial arts. Yeah, it's called F-You. It's mostly just head butting and then kicking people when they're on the ground.
"So I Married An Axe Murderer" (1993)