Język i Szkoci na początek
Na ulicy, w pociągu, słysząc Szkotów gadających w swoim narzeczu czuję się jak na Słowacji – język niby podobny, rozumiem słowa, ale nie zdania.
Rzeczywiście, dużo bardziej podkreślają „R” i „szuszlają” – zamiast „s” mówią często „sz”.
Nie wiem kiedy i czy w ogóle nauczę się miejscowego akcentu, slangu. Ponoć Szkoci jakoś nie chcą się integrować z Polakami… a może to nasi nie chcą się integrować z nimi. Zobaczymy jak to pójdzie dalej. Zaskoczył mnie jeden z zapoznanych Polaków – siedzi tu już pół roku a po angielsku mówi gorzej ode mnie:/
Tylko jeden Szkot bardzo sie z nami integruje - Ronnie, ok 120kg, ciec akademikowy, rowny chlop:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz