Licznik prądu i lampka do golenia
Na załączonych obrazkach. Jak „ilość” prądu spadnie do zera to ktoś musi wrzucić monetę (₤1). Na razie nie wiem jak często to się zdarza. Ten Chińczyk zza ściany pewnie i tak wszystko wykorzystuje za nas, bo nie gasi światła po sobie w łazience i ubikacji:/
A oto jedyne „normalne” gniazdko w pokoju, nie stwarza problemów z wkładaniem wtyczki :) Zgodnie z regulaminem powinienem do niego podłączać tylko maszynkę do golenia. Tu jednak będę ładował komórkę i akumulatorki do aparatu:)
Pozostałe cztery gniazdka wymagają przystosowania do polskich wtyczek – najpierw wtykam złamany na pół patyczek do uszu do dziurki na uziemienie i to odblokowywuje te normalne dziurki w gniazdku.
Ponoć nie jest to zbyt bezpieczne, ale skoro do tej pory nie wywołałem pożaru…
1 komentarz:
Witaj!!widze ze fajnie tam macie-szczegolnie podobaja mi sie te mopy;))hehe:D u mnie po staremu.Co jakis czas bede pisal tu jakis komentarzyk, polaczony z relacja co u mnie...Jak Ci pisalem na gg 1 exam na stosunkach polalem,ale chyba przesadzilem z iloscia zajec.Normalnie smierc...Ciagle jestem niewyspany...Widziales "Królowa"(ten film o Elzbiecie II)??Jesli nie to obejrzyj-warto!!pzdr
Prześlij komentarz